Ogłoszenia nieruchomości
z całej Polski
Własny dom w Zakopanem
)
Polacy z całego kraju przyjeżdżają do stolicy Tatr, by kupić domy lub apartamenty. Tak dużego zainteresowania miejscowymi nieruchomościami nie pamiętają nawet najstarsi górale.
Długi majowy weekend. Tłumy spacerowiczów na Krupówkach nie dowierzają własnym oczom. Zamiast sprzedawców oferujących oscypki, zewsząd rzucają się w oczy ogłoszenia biur nieruchomości. Ogłoszenia z ofertami apartamentów, domów z bali i mieszkań w centrum miasta są niemal wszędzie. Zawieszone na specjalnych banerach reklamowych pomiędzy lampami na głównej ulicy, w witrynach sklepowych, domach, dachach a nawet na stacji kolejki na Gubałówkę. Atakują również wzrok wjeżdżających i wyjeżdżających do i ze stolicy polskich Tatr.
"Sprzedam apartament w Zakopanem w samym Centrum, 5 min. od Krupówek, blisko Dworca PKP i PKS". "Apartament 71 m. Centrum Zakopanego. Świetna lokalizacja, blisko górnych Krupówek. II piętro, dwa pokoje, duża rodzinna kuchnia. Wysoki standard". Wśród nich nie brakuje prawdziwych okazji, które sprawiały, że turyści zamiast fotografować górskie widoki robili zdjęcia atrakcyjnych ofert. Lokalizacja w centrum miasta przyciąga uwagę. Ale jest coś co sprawia, że turyści niemal zamierają w miejscu.
Z widokiem na Tatry!
"Okazja! Apartament 45 m + 11 m taras. Poniżej zdjęcie domu na tle gór. A pod spodem podpis na zachętę: Piękny widok na Panoramę Tatr". Pani Aleksandra Juszczak wraz z mężem Piotrem na widok tego ogłoszenia przystanęli, by spisać kontakt do dewelopera. - To niepowtarzalna okazja - powiedziała Aleksandra Juszczak i zamiast wjeżdżać kolejką linową na Kasprowy Wierch wspólnie postanowili sprawdzić tę atrakcyjną ofertę.
- To już prawdziwa moda na Zakopane. Telefony się urywają. Najwięcej chętnych jest w czasie ferii, długich weekendów, w czasie wakacji i w całym okresie zimowym. - mówi Zofia Pecuch. Co ich tak przyciąga, by kupili mieszkania kilkaset kilometrów od miejsca pracy czy zamieszkania?
- Widok na panoramę Tatr przyciąga niczym magnes. Dla większości zainteresowanych jest to główny warunek zakupu - potwierdza Zofia Pecuch, właścicielka agencji nieruchomości "Zofia". Mieszkanie z widokiem na góry, gwarantujące nowym właścicielom ciszę i spokój wypierają nawet te zlokalizowane w samym centrum miasta. Czym ładniejszy widok z okien tym kupujący z całego kraju chętniej się decydują na zakup. Wiele osób rezygnuje nawet z zakupu mieszkania w Zakopanem, by mieć bardziej okazałe widoki z domu w pobliskim Kościelisku lub Poroninie.
Najwięcej kupujących przyjeżdża z Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia, Łodzi i z całego wybrzeża. Większość z zainteresowanych przekonuje, że nie chce już przyjeżdżać do hoteli, pensjonatów czy wynajmować pokój w domu z innymi. - Chcą mieć swoje mieszkanie, do którego zawsze mogą przyjechać. Swoje to zawsze swoje zapewniają klienci dokonując opłat - mówi Zofia Pecuch.
"Nowi Zakopiańczycy" jak mawiają o nich miejscowi i właściciele agencji nieruchomości najchętniej kupują mieszkania ok. 50 m kw. w cenie 8-12 tys. zł za metr kw. (mieszkania z drugiej ręki są nieco tańsze).
Najlepiej, by mieszkanie miało dwie sypialnie i salonik z aneksem. W ostatnim czasie pożądane stały się także kominki. Zdaniem Pecuch, obecnie w Zakopanem buduje się bardzo dużo mieszkań, apartamentów, pensjonatów a nawet domów z bali. A wszystko po to, by zaspokoić olbrzymi popyt z całej Polski.
Nowa moda. Chcą jeździć do swojego
Dom rodzinny pod Łodzią, drugi wypoczynkowy nad morzem a trzeci w Zakopanem. Coraz więcej osób zasobnych w gotówkę chce mieć swój dom w Zakopanem. Jeszcze kilka lat temu dom w Zakopanem kupowali tylko bardzo zamożni ludzie. Dziś kupują, bo taka jest moda. Ludzie przyjechali na wypoczynek, spodobało im się tutaj i postanowili, że tu chcą przyjeżdżać i wypoczywać jak u siebie - mówi Paweł Kłodziński, współwłaściciel biura nieruchomości "DOMATOR". Wśród osób bardziej zamożnych można wyróżnić dwa typy klientów. Model biznesowy: kupują apartamenty w centrum miasta lub bardzo blisko ciekawych punktów: np. skoczni, Krupówek, wyciągów narciarskich (tu cena nie gra większej roli).
Drugi model to wypoczynkowy. Dla nich ważny jest dobry widok lub żeby dom stał się dobrą bazą wypadową w góry, najlepiej pod Nosalem, w pobliżu Jaszczurówki czy w pobliskich Kirach (najczęściej są to mieszkania 30-40 metrowe do 400 tys. zł).
- W ciągu tygodnia dzwoni 50-60 chętnych, w czasie ferii lub długich weekendów telefonów jest jeszcze więcej. Współwłaściciel biura nieruchomości "Domator" cieszy się z tak dużego popytu na mieszkania w Zakopanem. Jeszcze niedawno sprzedawał średnio dwa-trzy apartamenty w miesiącu. Ostatnio tylko w jednym tygodniu sprzedał ich aż osiem. Często się zdarza, że jedna osoba kupi, pochwali się znajomym a ci dzień później dzwonią i proszą o podobny dom lub apartament.
Ale dzisiejsi klienci stali się o wiele bardziej wymagający niż dawniej. Jeszcze dwa, trzy lata temu wystarczyło im hasło "dom w Zakopanem" i już dochodziło do transakcji. - Obecnie są to klienci którzy dobrze wiedzą czego chcą. Dokładnie obejrzą 20 lokali, wypunktują wszystkie zalety i wady i dopiero podejmują decyzję - przekonuje Paweł Kłodziński. - Klienci płacą po 10-20 tys. zł za metr kwadratowy i wszystko musi spełniać ich wymagania, liczą się tylko standardy światowe. Wszystko ma być najlepsze i najdroższe - dodaje.
Najczęściej dom ma wyglądać z zewnątrz niczym wzorcowy pensjonat: elementy kamienne jako podmurówka, drewniane okna i balkony i spadziste dachy. Budulcem budowlanym staje się cegła lub max (czerwone pustaki z odpowietrznikami, z wyglądu przypomina dużą cegłę). W środku wszystko obkładane jest drewnem, żeby wytworzyć typowy dla tego miejsca zakopiański klimat. Wewnątrz wszystko nowocześnie umeblowane i oddane pod klucz, gdyż zamiejscowi nie mają czasu doglądać każdego szczegółu ani kupować mebli.
Podobnie wygląda sprawa apartamentów. Klienci decydują się na niewielkie osiedla mieszkaniowe do 10 domów, lub kameralnie kilka mieszkań w nowowybudowanej wspólnocie mieszkaniowej. Ale czasami nawet nowym Zakopiańczykom i to nie wystarcza. Musi być coś więcej niż tylko ładny dom lub nowoczesny apartament w centrum miasta. - Oprócz apartamentów mieszkańcy otrzymują małe Spa, saunę czy jaccuzi - przekonuje Anna Szczechowicz, z agencji Józef Czmielewski Zakopiańskie Nieruchomości. Właściciele korzystają z tych obiektów kilka razy w roku i oczekują pełnego komfortu. Przez pozostałe miesiące mieszkania stoją puste lub są wynajmowane dla turystów. Jeżeli taki lokal będzie wynajmowany w 70 proc. w ciągu roku to poniesione koszty zwracają się w pełni - dodaje Anna Szczechowicz.
Podyskutuj o tym na naszym forum nieruchomości
| Brak komentarzy, twój bedzie pierwszy. | |
 Pokaż wszystkie komentarze
|
Pokaż pierwsze komentarze