Na wyobraźnię mogą działać zapewnienia agencji Moody's, że ani w tym roku, ani w przyszłym, rating Stanów Zjednoczonych nie jest zagrożony. To pokazuje, że sprawa oceny wiarygodności kredytowej USA staje stopniowo na porządku dziennym.
Przypomnijmy, że w minionym tygodniu rating USA obniżyła chińska agencja Dagong. To ta decyzja wywołała ten temat. Przyczynkiem natomiast była decyzja Rezerwy Federalnej o kolejnej rundzie poluzowania monetarnego. Na razie jej skutki są marne. Dochodowość długoterminowych obligacji, wyznaczająca rynkowe stopy procentowe, mocno podskoczyła. W górę poszedł kurs dolara, co osłabia konkurencyjność amerykańskiego eksportu. Ceny akcji i surowców napotykają na trudności ze wzrostem, więc i na efekt bogactwa trudno na razie liczyć.
Przecena na rynkach akcji i surowców z ostatnich dni sprowadziła notowania na najważniejszych rynkach do silnych wsparć, których przekroczenie będzie stawiać pod znakiem zapytania kontynuację zwyżkowych tendencji. Indeks amerykańskich akcji S&P 500 dotarł we wtorek w okolice 1180 pkt. Europejski DJ Stoxx 600 zatrzymał się przy 266 pkt, czyli przy linii łączącej dołki od początków lipca. Indeks towarów CRB zszedł w okolice 300 pkt.
Przy 294 pkt jest górka ze stycznia, utrzymanie powyżej której jest warunkiem kontynuacji tendencji. 1,5 centa dzieli euro od silnego wsparcia, jakie wyznacza linia trendu, prowadzona po dołkach z czerwca i września. Do szczytu z końca października dotarł kurs koszyka złożonego po połowie z euro i dolara względem złotego.
Brak komentarzy, twój bedzie pierwszy. | |
Pokaż wszystkie komentarze |