+ Dodaj ogłoszenie / Zaloguj

Ogłoszenia nieruchomości

Szukaj w ogłoszeniach:

Wpisz słowo kluczowe, województwo lub miejscowość:

Mieszkania drożeją w tempie 15 proc. rocznie

Jeżeli chcemy kupić mieszkanie w miarę tanio, powinniśmy się pospieszyć. Po akcesji Polski do Unii Europejskiej ceny nieruchomości wzrosły średnio o 10-15 proc. I w tym tempie będą rosły nadal przynajmniej przez najbliższych kilka lat. Stawkę najdroższych miast otwiera Warszawa – średnie ceny mieszkań w stolicy wynoszą już około 5,5 tysiąca złotych za metr kwadratowy. Minimalnie taniej jest w Krakowie. We Wrocławiu, Gdyni i Poznaniu mkw. mieszkania kosztuje około 4–4,5 tys. złotych. Dlaczego – Kredyty hipoteczne stały się dostępniejsze. Banki poszerzyły ofertę, uprościły procedury, a sam kredyt jest o wiele tańszy – tłumaczy Dariusz Karbowniczak. Inną przyczyną wzrostu cen jest niska podaż mieszkań. Z danych GUS wynika, że w 2005 roku oddano do użytku zaledwie 114,4 tys. nowych lokali. Deweloperzy narzekają na brak atrakcyjnych powierzchni pod inwestycje, bo w wielu miastach nie ma planów zagospodarowania przestrzennego. Zdecydowanie największym wzięciem cieszą się dwupokojowe mieszkania o powierzchni 40-45 mkw. oraz kawalerki. To podpowiedź dla tych, którzy traktują zakup nieruchomości jak lokatę kapitału. Dariusz Karbowniczak prognozuje, że ceny mieszkań o tym metrażu, położonych w atrakcyjnych lokalizacjach, wzrosną najszybciej. – Warto kupować mieszkania do remontu. Ich cena jest stosunkowa niska. Po remoncie można zrealizować atrakcyjną premię. W górę pójdą też ceny mieszkań w starym budownictwie, bo ich podaż jest ograniczona – mówi ekspert Ober-Haus. Za 100, a może 400 Nie warto się łudzić, że za 100 tys. zł uda się dzisiaj kupić coś atrakcyjnego. W Warszawie tyle kosztuje kawalerka w odległej dzielnicy albo mieszkanie w wielkiej płycie do całkowitego remontu. Podobnie jest w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu. W Trójmieście za taką kwotę można kupić dwupokojowe mieszkanie do remontu. Za 250 tys. zł można już kupić dwupokojowe mieszkanie, ale w odległych dzielnicach, np. na warszawskim Tarchominie i Białołęce oraz w Bronowicach i Podgórzu w Krakowie. Za tę cenę lepszy standard oferuje Trójmiasto – można tam nabyć nawet trzypokojowy lokal do 70 mkw. w dobrych lokalizacjach. Podobnie jest w Poznaniu i Wrocławiu. Dysponując 400 tys. zł, klienci mają już większą swobodę. W Warszawie kupią trzypokojowe mieszkanie na Mokotowie, w centrum, na Ursynowie czy w Wilanowie. W Sopocie, Poznaniu czy Wrocławiu za tę cenę sprzedawcy oferują nawet dom lub bliźniak. VAT już niegroźny Jeszcze do niedawna nad potencjalnymi kupcami wisiała groźba wyższej 22-proc. stawki podatku VAT na nowe mieszkania. Zmiany miały wejść w życie w 2008 roku. Szczęśliwie Polska porozumiała się z Komisją Europejską w tej sprawie i VAT na mieszkania pozostanie na poziomie 7 proc. Mimo to, mieszkania oferowane na rynku pierwotnym są droższe. Oprócz podatku VAT, klienci muszą doliczyć znacznie wyższe koszty jego wykończenia. Na cenę nieruchomości wpływają również wiek budynku, stan techniczny, metoda wykonania. Najważniejsza jest jednak lokalizacja. – Wysokie ceny osiągają mieszkania położone blisko centrum lub innych atrakcyjnych miejsc, np. Starówki. Przykładowo, kilka tygodni temu 54-metrowe mieszkanie przy ul. Sapieżyńskiej na Nowym Mieście w Warszawie sprzedało się za 430 tys. złotych, czyli aż 8 tys. zł za mkw. – mówi Dariusz Karbowniczak. Więcej warte są mieszkania znajdujące się w pobliżu dogodnych ciągów komunikacyjnych, ale jednocześnie położone w cichej, bezpiecznej i otoczonej zielenią okolicy. Kupuj z głową Zanim zdecydujemy się kupić mieszkanie, powinniśmy ustalić jego stan prawny, np. czy nie ma wpisanej hipoteki. – Warto zbadać, czy w okolicy nie ma ciągów komunikacyjnych o dużym natężeniu ruchu i dużej uciążliwości dla otoczenia lub czy w planach zagospodarowania przestrzennego nie wpisano dróg, torów tramwajowych czy innych uciążliwych obiektów – radzi Michał Buszko, doradca finansowy Open Finance. Sprawdźmy też, czy w okolicy, w której zamierzamy zamieszkać, wydano warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. Bez tych dokumentów nie można rozpocząć budowy. Maciej Bednarek

Źródło: Gazeta Prawna 2006-02-06

Podyskutuj o tym na naszym forum nieruchomości