+ Dodaj ogłoszenie / Zaloguj
Aktualności | Artykuły | Katalog firm | Rejestr pośredników | Kredyty hipoteczne | Projekty domów | Forum| Pomoc | Kontakt
2016-09-12 Centrum mniej zanieczyszczone niż jego okolice Badania naukowców z AGH wykazały, że małe miejscowości są bardziej zanieczyszczone niż centrum miasta.... więcej »
Ostatnio na forum:

Tagi:

Lofty? W kotłowni w Gliwicach byli pierwsi



Zanim jeszcze lofty rozpaliły wyobraźnię Polaków, w Gliwicach powstał pierwszy dom w kotłowni. Niewielki obiekt góruje nad dziesiątkami murowanych garaży i wygląda jakby spadł z kosmosu.

Aleja Majowa biegnie środkiem osiedla 10-piętrowych wieżowców zbudowanych na początku lat 80. Na końcu uliczki stoją szeregi murowanych garaży. Nad nim od ćwierćwiecza górowała kotłownia osiedlowa. Jednak odkąd spółdzielnia zmodernizowała sieć ciepłowniczą, budynek przestał być potrzeby i stał opuszczony.

Dziś jednak jego stan może szokować. Wśród garaży stoi elegancki niczym willa, ma gigantyczne okna, taras na dachu, fragmenty elewacji w drewnie oraz oplatające ściany srebrzyste przewody wentylacyjne. Przypomina mały biurowiec. W zaadaptowanej kotłowni powstały mieszkania i w ten sposób stały się pierwszym loftem w Gliwicach.

Jednymi z jego pierwszych lokatorów byli państwo Jeżewscy. Gdy kupowali tu mieszkanie, znajomi pukali się w czoło i odradzali im. - Było tu strasznie, betonowy gmach, wokół garaże, a mieszkania w bloku były nawet tańsze. Jednak tam odpychały mnie odrapane klatki schodowe, a tutaj miałam wyjście wprost na dwór do własnego ogródka - mówi Dorota Jeżewska, która zamieszkała tu z mężem 2,5 roku temu. Już tutaj urodziła się im córeczka Nina.

Wielką przestrzeń kotłowni prywatny inwestor podzielił stropami, ale zachował duże przeszklenia. Na parterze powstały trzy mieszkania po ok. 70 m kw., każde z wyjściem do ogrodu. Wyżej są trzy dwupoziomowe mieszkania po 120 m kw. Na ostatnim trzecim piętrze jest 90-metrowe mieszkanie. Bardzo długie i wąskie, wagonowe, ale ma rozległy taras, będący dachem niższej części obiektu. Elewacje budynku od dołu pokrywa szary tynk, wyżej jest w drewnie, dzięki czemu nie wydaje się aż tak surowy.

Po samej kotłowni nie zostało wiele śladów, dlatego budynek nie jest loftem czystej krwi. Ale w mieszkaniu Jeżewskich stoi na środku salonu żelbetowy filar, a sufit przecinają podciągi konstrukcji stropu. W dwupoziomowych mieszkaniach wstawiono stalowe schody. Pani Grażyna mieszka z rodziną w jednym z nich od roku, choć stalowe schody zastąpiła drewnianymi.

- Do zamieszkania w kotłowni skusił mnie duży metraż i spokój, bo budynek jest z dala od ulicy. Choć to ścisłe centrum Gliwic - wyjaśnia zadowolona pani Grażyna. Mimo że mieszkanie jest na piętrze, to czuje się jak w domku jednorodzinnym. Wejście ma wprost z otwartej, osobistej klatki schodowej wykonanej ze stali i drewna.

Mieszkania w kotłowni były atrakcyjne cenowo, w 2005 roku były sprzedawano po 1,8 tys. zł za metr. Gdyby dziś inwestor reklamował je jako lofty, kosztowałyby kilka razy tyle. Mieszkańcy jako właściciele gruntu nie muszą nawet płacić czynszu. Narzekają tylko na dojazd, bo trudno tu trafić, ich znajomi często błądzą.

Lokatorzy kotłowni szybko się zintegrowali, zmusiła ich sytuacja. Już pierwszej jesieni okazało się, że nierzetelny inwestor nie założył ogrzewania i zniknął. Sami musieli więc zadbać o instalację kotła grzewczego na gaz i dokończyć inne prace.

- Powstała taka nieformalna wspólnota mieszkaniowa, jeden z sąsiadów zajmuje się wszystkim sprawami administracyjnym. Musimy jeszcze wykonać izolację przeciwwilgociową, bo do mieszkań na parterze dostaje się woda - mówi Jeżewska.

W tym małym bloku wszyscy się znają, czują się tu bezpiecznie, bo teren z trzech stron otaczają tyły garaży, a od uliczki mur. W środku nie wygradzają swoich ogródków. - To nasza wspólna przestrzeń, w lecie co weekend wszyscy siadamy przy jednym grillu - opowiada Jeżewska. Na wiosnę chcą posadzić bluszcze i winorośle, tak by przesłoniły brzydkie garaże.

Inwestycję pamięta dobrze Marzanna Rabiej, inspektorka z wydziału architektury w gliwickim magistracie. - Ten obiekt niszczał przez lata, było to miejsce schadzek różnych podejrzanych osób. To nie był jakiś zabytek, bo pochodzi z tego okresu co bloki, jednak inwestor przerobił go na atrakcyjny budynek. Nie słyszałam o podobnych adaptacjach kotłowni - mówi inspektorka.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Podyskutuj o tym na naszym forum nieruchomości

Na góre strony

Warning: mysql_num_rows(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/dom/domains/mieszkaniowy.com/public_html/news.php on line 59

Warning: mysql_fetch_array(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/dom/domains/mieszkaniowy.com/public_html/news.php on line 68
Brak komentarzy, twój bedzie pierwszy.
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz do tego artykułu:
Nick
Tekst z obrazka: nofollow
Treść
Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Mieszkaniowy.com nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
wykonano w ≈ 0.606201 sek