Analitycy nie mają wątpliwości, że te fatalne wyniki są efektem reakcji deweloperów na kurczącą się w szybkim tempie sprzedaż lokali. Wciąż bowiem niewiele dają coraz częstsze obniżki cen mieszkań czy promocje, w których gratis oferuje się np. garaż, wyposażenie kuchni, a nawet samochód. Sierpień pod tym względem nie był wcale lepszy.

"To kolejny po czerwcu i lipcu miesiąc, w którym tempo sprzedaży mieszkań deweloperskich było najgorsze" - uważa Robert Chojnacki, prezes firmy redNet Consulting monitorującej rynek nieruchomości. Nie ujawnia jednak dokładnych danych na ten temat. Z wcześniejszych badań wynika jednak, że przed dwoma miesiącami w największych miastach liczba mieszkań oferowanych do sprzedaży była średnio ponad dwa razy większa niż kupujących nowe lokale.

Co może przynieść spadek inwestycji związanych z budową mieszkań przeznaczonych na sprzedaż? "Jeśli ta tendencja utrzyma się w następnych miesiącach, to za dwa lata będzie ich mniej niż w dzisiejszej ofercie, bo tyle trwa przeciętnie budowa domów" - ocenia Jarosław Strzeszyński, ekspert z firmy Monitor Rynku Nieruchomości.

Dodaje, że jego zdaniem spadek podaży lokali nie będzie miał większego wpływu na ceny mieszkań. "Będzie to zależało od tego, czy w tym czasie znów pojawi się duży popyt na mieszkania. Jeśli powróci koniunktura, to ceny mogą zacząć powoli piąć się w górę" - twierdzi Strzeszyński. Natomiast prof. Zofia Bolkowska, ekspert rynku budowlanego z Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa, oczekuje, że po spadkach cen mieszkań w tym roku i w roku przyszłym należy raczej spodziewać się ich stabilizacji w przyszłości.

"Trudno liczyć na duże ożywienie popytu, ponieważ ci, którzy mieli na to własne pieniądze lub kredyty, już w większości kupili sobie lokale" - twierdzi Bolkowska.

Z kolei Waldemar Oleksiak, pełnomocnik zarządu firmy Emmerson, jest jednak przekonany, że w dłuższej perspektywie nowych domów będzie szybko przybywać, ponieważ potrzeby mieszkaniowe w Polsce są nadal ogromne, choć obecnie są one stłumione.

Analitycy nie zalecają obecnie pośpiechu przy zakupie mieszkania. Są przekonani, że deweloperzy będą korzystnie zmieniać politykę cenową. Na razie zrobili to tylko w Gdańsku. Tam nowe mieszkania, których termin oddania do użytku przewidywany jest za dwa lata, są o ponad 3 proc. tańsze od gotowych sprzedawanych obecnie mieszkań. Takie mieszkania powinny być tańsze, ponieważ związane jest z nimi między innymi ryzyko, że ich oddanie do użytku może się opóźnić - twierdzą eksperci redNet Consulting.