+ Dodaj ogłoszenie / Zaloguj

Ogłoszenia nieruchomości

Szukaj w ogłoszeniach:

Wpisz słowo kluczowe, województwo lub miejscowość:

Nie będzie ustawy, będzie partnerstwo

Miała pomóc w budowie dróg i autostrad i rozruszać inwestycje wokół Euro 2012. - Decyzja o uchyleniu ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym już zapadła - mówi szef sejmowej komisji "Przyjazne państwo" Janusz Palikot. A wtedy PPP powinno ruszyć.

Partnerstwo publiczno-prywatne świetnie sprawdza się w krajach "starej" UE, ale też i u naszych południowych sąsiadów. W Czechach w ramach PPP powstaje kilka inwestycji o wartości około miliarda euro. To budowy i utrzymanie dróg, kolei, kompleksów rekreacyjnych, a nawet modernizacja szpitala.

U nas likwidacja głośnej, ale martwej ustawy, ma być nowym otwarciem i spowodować odblokowanie projektów realizowanych za prywatne i publiczne pieniądze. - Dziś mamy ustawę, o której dużo się mówi, ale nikt z niej nie korzysta. Przecież dotąd nie zrealizowano w ten sposób w Polsce żadnego projektu - mówi prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała.

Janusz Palikot, który był gościem VIII Forum Gospodarczego Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Tarnowie, tłumaczył wczoraj "Gazecie": - W naszej komisji i w PO nie ma już wątpliwości co do konieczności uchylenia ustawy. Wiadomo przy tym, że trzeba zadbać o rozwiązanie, które sprawi, że projekty publiczno-prywatne będą naprawdę opłacalne. Zamiast jednej ustawy będą więc nowelizacje innych. Nad tymi projektami pracujemy - mówił Palikot. Wiemy, że zmienione mają być m.in. ustawy o finansach publicznych i o zamówieniach publicznych.

Nieudane próby

Ustawę o PPP uchwalono ponad dwa lata temu. Miała być lekarstwem na chroniczne trudności z finansowaniem dużych inwestycji. Partnerstwo publiczno-prywatne polega na tym, że władze publiczne (np. samorząd) wybierają prywatnego inwestora, który za własne pieniądze buduje jakiś obiekt użyteczności publicznej (np. drogę) w zamian za co pobiera przez określony czas opłaty albo jest spłacany z budżetu w ratach.

Rząd partnerstwo próbował promować (ostatnio zapaliło się do tego Ministerstwo Gospodarki), a firmy doradcze stawały na głowie, żeby znaleźć rozwiązania pozwalające z niego skorzystać. Powstała nawet pozarządowa instytucja - Centrum PPP - która ma wypromować ten rodzaj współpracy.

Najbliżej sukcesu była gmina Wągrowiec, która w ten sposób chciała zbudować centrum rekreacji wodnej wraz z hotelem. Poległa jednak, gdy doszła do etapu zawiadomienia w Biuletynie Zamówień Publicznych. Okazało się bowiem, że ustawa o PPP owszem została przyjęta, ale rząd zapomniał wydać rozporządzenia towarzyszące (m.in. o wzorach formularzy informacyjnych).

- Były próby ratowania tej ustawy. Na posiedzeniu naszej komisji bronił jej przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki. Teraz jednak jest zgoda co do jej uchylenia - twierdzi Janusz Palikot.

- To pewne, że gorset ustawy o PPP jest zbyt sztywny. Nowelizacje innych ustaw powinny jednak stworzyć zamknięty katalog zasad zawierania umów z partnerami prywatnymi. Procedury muszą być jasne, a urzędnicy nie mogą bać się podejmowania decyzji. Ale te decyzje muszą być efektywne i uzasadnione - przekonuje poseł Marek Wikiński (Lewica), który również pracuje w komisji Palikota. Na jej posiedzeniach zmiany w tej sprawie postulowały samorządy gospodarcze, Unia Metropolii Polskich, Związek Miast Polskich, Unia Miasteczek Polskich.

Grad o prywatyzacji

Na wczorajszej konferencji w Tarnowie minister skarbu Aleksander Grad przedstawił założenia rządowego projektu prywatyzacji: - Pierwszy raz na masową skalę mogą wziąć w nim udział krajowi przedsiębiorcy. Namawiam, aby rodzime firmy planujące rozwój zapoznały się z programem prywatyzacji i znalazły nim szansę na zwiększenie swojego potencjału - zaznaczył. W ciągu najbliższych czterech lat przychody z prywatyzacji mają przekroczyć 30 mld zł.

Podyskutuj o tym na naszym forum nieruchomości