Większość banków nie stawia formalnych ograniczeń dotyczących położenia domu czy mieszkania będącego zabezpieczeniem kredytu - wskazują dane Home Broker. Jednocześnie każdy bank zastrzega, że indywidualnie bada atrakcyjność każdej nieruchomości.
Przykładowo, Getin Noble Bank zastrzega, że jeżeli w jego ocenie nieruchomość ma bardzo niską płynność ze względu na stan techniczny budynku oraz lokalizację, bank może odmówić udzielenia kredytu. ING informuje z kolei, że może nie zaakceptować nieruchomości ze względu na specyfikę budynku.
Z praktyki doradców Home Broker wynika, że w każdym banku mogą pojawić się problemy, jeżeli kredytobiorca chce kupić nieruchomość położoną w niezbyt atrakcyjnej lokalizacji, zwłaszcza na wsi, a także lokal w kiepskim stanie technicznym.
Banki niechętnie przyjmują bowiem jako zabezpieczenie domy czy mieszkania o bardzo niskiej płynności. Jeden z przykładów to odmowa udzielenia kredytu w przypadku zakupu mieszkania w dobrym stanie technicznym, ale zlokalizowanego w budynku szkoły. W przypadku mało płynnych i niedużych rynków (wsie, małe miasta) problemem może być też zaniżenie wyceny nieruchomości, a tym samym zmniejszenie kwoty kredytu. Może to wynikać z braku nieruchomości o porównywalnym standardzie w okolicy.
W DnB Nord tylko duże miasto
Jedynym bankiem, który otwarcie przyznaje, że nie sfinansuje zakupu nieruchomości (jeśli ona jest zabezpieczeniem kredytu) w małym mieście chyba, że znajduje się ono na liście gmin i powiatów przyległych do dużych miast, jest DnB Nord. Bank standardowo nie udzieli tym samym kredytu na zakup mieszkania w Skarżysku Kamiennej, Dębicy, Mielcu, Iławie czy Płońsku. Tych miast nie ma bowiem na liście akceptowanych przez Bank gmin i powiatów.
Kredytobiorca może ewentualnie złożyć indywidualne zapytanie o odstępstwo od tych wytycznych. Nie będzie natomiast problemu z zakupem nieruchomości w Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Gdyni, Gorzowie Wielkopolskim, Katowicach, Kielcach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Rzeszowie, Sopocie, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu. DnB Nord posiada jedną z bardziej atrakcyjnych na rynku ofert kredytowania w euro.
Finansuje zakup do 90 proc. wartości nieruchomości, nie pobiera prowizji, a marża wynosi (kredyt na 300 tys. zł, 25 proc. wkładu własnego).
W Raiffeisen banku większy wkład własny w małej miejscowości
Raiffeisen Bank też posiada ograniczenia dotyczące położenia nieruchomości. Bank preferuje miasta powyżej 100 tys. mieszkańców, aczkolwiek lokal może być położony w odległości 10 km od granicy miasta. W przypadku aglomeracji (Warszawa, Kraków, Łódź, Poznań, Katowice, Wrocław, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Gdynia) dopuszczalna jest też lokalizacja w odległości 20 km od granicy miasta.
Ograniczenia nie oznaczają jednak, że bank w ogóle nie udzieli kredytu na zakup mieszkania w Dębicy czy Skarżysku. Kupujący musi się jednak liczyć z koniecznością wniesienia wkładu własnego (20 proc. dla kredytu w euro i 15 proc. dla złotych). W przypadku nieruchomości położonych w obrębie dużych miast (i pod warunkiem zakupu dodatkowego ubezpieczenia), zgodnie z ostatnią liberalizacją oferty Raiffeisen Banku, wkład własny nie jest konieczny.
Nieruchomości "typowe" i "nietypowe" w Multibanku
Multibank ma wewnętrzną siatkę typów nieruchomości i lokalizacji, która określa czy bank udzieli kredytu, a także, jakiego wkładu własnego zażąda. Są lokalizacje, których bank nie akceptuje, jednak nie precyzuje, na czym polega ograniczenie. Jednocześnie bank dzieli nieruchomości na typowe i nietypowe. Przykładowo, do pierwszej grupy zalicza mieszkania o powierzchni do 110 mkw. czy domy o powierzchni do 300 mkw.
Większe domy i mieszkania zalicza z kolei do drugiej grupy, podobnie, jak działki przeznaczone pod zabudowę siedliskową o powierzchni do 1 ha. W przypadku kredytu hipotecznego podział na nieruchomość typową i nietypową nie ma znaczenia z punktu widzenia wskaźnika LTV (maksymalnie 110 proc.). Inaczej jest w przypadku pożyczki hipotecznej, której bank w ogóle nie udzieli jeśli zabezpieczeniem jest nieruchomość "nietypowa".
Mieszkanie nie mniejsze niż 25 mkw.
Niektóre banki mają z kolei ograniczenia dotyczące powierzchni mieszkań i domów, które mogą być zabezpieczeniem kredytu. W Raiffeisen Banku mieszkanie nie może być większe niż 150 mkw. W BNP Paribas Fortis mieszkanie nie może być mniejsze niż 25 mkw., a dom mniejszy niż 80 mkw.
Jednocześnie w Warszawie wartość domu nie może być mniejsza niż 250 tys. zł, a w Krakowie, Wrocławiu, Gdyni, Sopocie, Szczecinie oraz na przedmieściach Warszawy nie może być mniejsza niż 200 tys. zł. Dla mieszkań jest to odpowiednio 150 tys. zł i 90 tys. zł. W pozostałych lokalizacjach minimalna wartość dla domu to 100 tys. zł, a dla mieszkania 30 tys. zł.
Za drogi dom - też niedobrze
Bank ma też ograniczenia co do maksymalnej wartości nieruchomości. Przykładowo dla Trójmiasta, Łodzi i Szczecina jest to 5 mln zł dla domu i 2 mln zł dla mieszkania. Jeżeli klient chce kupić lokal niespełniający powyższych parametrów musi liczyć się z obniżeniem maksymalnego wskaźnika LTV o 15 pkt. bazowych.
W Nordea Banku może pojawić się ograniczenie w przypadku zakupu drogiej nieruchomości (powyżej 20 tys. za mkw.) położonej na małym rynku, gdzie nie ma innych lokali o podobnym standardzie (dotyczy to apartamentów o powierzchni powyżej 200 mkw. I domów powyżej 400 mkw.).
W większości banków obowiązuje minimalna kwota kredytu, wynosząca zazwyczaj 20 tys. zł. W DnB Nord jest to 300 tys. zł w przypadku kredytu w naszej walucie i 200 tys. zł w przypadku kredytu w euro.
Katarzyna Siwek
Brak komentarzy, twój bedzie pierwszy. | |
Pokaż wszystkie komentarze |