Niespełna rok przed oddaniem do użytku autostrad A1 z Torunia do Łodzi oraz A4 na Ukrainę, na niektórych odcinkach udało się wykonać zaledwie kilkanaście procent zaplanowanych prac – wynika z informacji „Dziennika Gazeta Prawna”. Na odcinku trasy A1 z Torunia do Łodzi irlandzki SRB ukończył do tej pory zaledwie 14,4 proc. prac. Budimex realizujący fragment A4 z Rzeszowa na Ukrainę ukończył jak do tej pory 23,5 proc. robót, natomiast chiński COVEC ukończył 16,9 proc. na odcinku z Łodzi do Warszawy. Ten ostatni w ciągu dwóch tygodni ma wznowić prace na opuszczonej przez podwykonawców trasie – albo kontrakt zostanie zerwany.
Przed wykonawcami jeszcze cały sezon budowlany – mówi Artur Mrugasiewicz, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. – Zima zawsze jest okresem, kiedy na budowach dzieje się mniej – dodaje.
Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, zrzeszającej firmy wykonawcze, uważa, że jedynym odcinkiem autostrady, która powstanie w terminie, będzie trasa A2 z Nowego Tomyśla do Świecka. Stanie się tak tylko dlatego, że za inwestycję odpowiedzialny nie jest rząd, ale prywatny koncesjonariusz Autostrada Wielkopolska.
Brak komentarzy, twój bedzie pierwszy. | |
Pokaż wszystkie komentarze |